Od pięciu lat mam problemy na tle żołądkowym. Robiłam już szereg badań, w tym badanie kału wiele razy, z czego dwukrotnie wykryło mi obecność lamblii (bardzo liczne). Mam również podwyższony poziom eozynofili i za niski poziom żelaza. Z kolei badanie SCIO wykonane w maju tego roku wykryło mi obecność pasożytów w jelitach - doktor nie był w stanie stwierdzić jednoznacznie jaki to rodzaj pasożytów, mógł jedynie z przekonaniem wymienić "catatropis verracosa" - kręcący robak. Powiedział, że jest ich na tyle dużo, że mój organizm sobie z nimi nie radzi. Zażywałam duspatalin i jakieś inne antybiotyki, ale nic nie przynosiło poprawy, ani babka płesznik, siemie lnanie, ziemia okrzemkowa, picie wody z kiszonych ogórków, pestki dyni, czosnku itd. Wszystko na nic. Chciałabym dowiedzieć się, czy w takim wypadku mam zamówić kurację oczyszczającą jelita, czy kurację detoksykującą? wiem, że nikogo nie interesuje zbytnio ten fakt, ale nie stać mnie na jednoczesne wykupienie obu kuracji, dlatego chciałabym zasięgnąć Pana opinii, co powinnam w takiej sytuacji zrobić. Z góry dziękuję za odpowiedź, z poważaniem, Ola (23 lata)" ale myślę, że chyba niewystarczająco opisałam swój "przypadek", tak więc: wizyta u gastroenterologa wykluczyła celiakie, nietolerancje glutenu i candidę. Miałam wykonywaną gastroskopię i kolonoskopię - wszystko w porządku. Trzustka i tarczyca okej, choć badanie krwi wykazało nieco podwyższony poziom amylazy (103 U/l, przy normie 28-100). Jak już wcześniej wspomniałam podwyższone eozynofile (6,10 % przy normie 1,00-6,00). Nie wiem czy w poprzedniej wiadomości nie napisałam omyłkowo o przyjmowaniu antybiotyków, bo nigdy takowych nie zażywałam (z leków jedynie duspatalin retard). USG jamy brzusznej wykazało nagromadzenie gazów w jelicie. Żelazo niskie (45,0 ug/dl przy normie 50,0-170,0). Miałam często wykonywane badania kału, głównie niczego (pod kątem pasożytów) nie wykrywało. Tylko dwukrotnie wykazało obecność lamblii, potem już w krwi nie. Badanie rezonansowe (SCIO) prócz obecności pasożytów, wykazało również osłabiony mięsień sercowy i niedobór witaminy B2. Moje objawy zgadzają się "co do joty" z tymi wymienionymi w pańskim artykule: "Pasożyty - cisi zabójcy. Z góry przepraszam za to rozpisywanie się, ale po przeczytaniu pańskich odpowiedzi do innych ludzi pomyślałam, że muszę nieco sprecyzować swój stan, by lepiej nakreślić sytuację. Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, czuję, że za wszystkim stoją pasożyty. Błagam o pomoc, Ola (23)
Odpowiedź
Witam serdecznie
Podczas kuracji przeciwpasożytniczej można jeść wszystkie owoce i warzywa, jak również koniecznie należy pić dużo płynów, najlepiej wodę (zwykłą, mineralną niegazowaną lub świeże soki owocowe). Kurację oczyszczającą, przeciwpasożytniczą doskonale wspomaga dieta o wysokiej zawartości błonnika pokarmowego, jego bogatym źródłem jest soczewica, rośliny strączkowe, produkty zbożowe z niskiego przemiału zbóż, ziarna i nasiona roślin.
W celu zachowania zdrowia należy wyeliminować z diety produkty wysoko przetworzone, napoje słodzone, białą mąkę i cukier.
Z poważaniem
dr Podlupszki Csaba